środa, 29 marca 2017

Na czym polega działanie terapeutyczne w medycynie naturalnej cz.2

DZIAŁANIE TERAPEUTYCZNE W MEDYCYNIE NATURALNEJ Cz 2.


Naukowcy proponują następujące typy działań terapeutycznych :
Wykluczenie.
Dzięki tej terapii można uniknąć np. trucizn, substancji toksycznych czy wywołujących alergie.
Polega ona na ograniczeniu spożycia niektórych pokarmów lub wyeliminowanie z diety (post terapeutyczny), można również zaplanować dietę eliminującą stres (odpoczynek jest zalecanym w przypadku gorączki).

Substytucja.
W wielu programach żywieniowych medycyny naturalnej dąży się do zastąpienia starej „tkanki” nową, „zregenerowaną”. W tym celu przygotowuje się kurację substytucyjną, która dostarcza witamin, oligo elementów i innych substancji terapeutycznych.
Helioterapia (leczenie światłem słonecznym) zastosowana jako sposób dostarczania ciepła i witaminy D także jest uważana za kurację substytucyjną. To samo można powiedzieć o niektórych typach fizjoterapii.

Ukierunkowanie.
W tym przypadku chodzi o ukierunkowanie odpowiedzi organizmu w stronę interesującego nas pola działania poprzez wymuszenie procesów oczyszczających. Jako przykład możemy podać akcję zwrotną (użycie ciepła, zimna, masaży itp.), metody stymulujące skórę (nacieranie, okłady itp.) czy kuracje bardziej „tradycyjną” jak homeopatia, akupunktura lub rośliny lecznicze.

Stymulacja.
Gdy vis medicatrix naturae nie reaguje w odpowiedni sposób (jak to się dzieje w przypadku osób starszych), można pobudzić mechanizmy obronne za pomocą wody (hydroterapia), kuracji klimatycznej (klimatoterapia), leczenie ruchem (kinezyterapia), zastosowanie leków homeopatycznych lub ziołowych itd.

Metody terapeutyczne.
Celem leczenia naturalnego jest:

Zapobieganie postępującej degradacji tkanek.

Utrzymywanie lub odzyskanie normalnego funkcjonowania organizmu.

Diagnostyka i leczenie przyczyn.

Pomoc pacjentowi w prowadzeniu higienicznego trybu życia i odżywiania.

Powodowanie możliwie najmniejszych efektów ubocznych tak w przypadku pacjenta, jak i jego otoczenia.

NAJCZĘSTSZE TERAPIE MEDYCYNY NATURALNEJ
Istnieje bardzo wiele terapii medycyny naturalnej, jednak niektóre z nich są częściej stosowane niż inne z uwagi na ich skuteczność lub większą dostępność. Oto najczęściej stosowane.

Helioterapia i klimatoterapia.


Wpływ klimatu i mikroklimatu na zdrowie został przebadany prze hydrologię medyczną. W wielu przypadkach klimaty wysokogórskie nie są odpowiednie dla osób starszych – w szczególności, jeżeli cierpią na schorzenia mięśnia sercowego lub układu oddechowego. Na większych wysokościach spadek ciśnienia częściowego tlenu utrudnia proces oddychania.
Jeżeli chodzi o helioterapię, następujące obecnie stopniowe oddalenie się od naszego środowiska naturalnego powoduje, że coraz rzadziej potrafimy skorzystać z pozytywnych skutków działania światła słonecznego, choćby dla wzmocnienia kości poprze syntezę witaminy D z karotenoidów.
Helioterapia polega na wykorzystaniu pozytywnego wpływu, jakie światło słoneczne wywiera na organizm z zachowaniem wszelkich koniecznych środków ostrożności, aby uniknąć szkodliwych konsekwencji związanych z osłabieniem warstwy ozonowej. Najbardziej znana forma leczenia słońcem i powietrzem to klimatoterapia rozwinięta przez Arnolda Rikliego.

Hydroterapia, balneoterapia i okłady terapeutyczne.


Woda to jeden z podstawowych elementów terapeutycznych dzięki swoim właściwością fizycznym i chemicznym, które sprawiają, iż jest doskonałym środkiem używanym w leczeniu organizmu ciepłem lub zimnem. Służy również do dostarczania innych preparatów medycznych.
Woda pobudza układ krążenia, metabolizm, układ gruczołów, system nerwowy i układ oddechowy.
Do tej kategorii można zaliczyć kurację od balneoterapii po hydroterapię naturalną (kąpiele, natryski, polewanie, przepłukiwanie), włączając użycie błota, okładów (ciepłe kompresy) i kataplazmy.

Kinezyterapia, terapia oddechowa i odpoczynek terapeutyczny.



Najprostsza terapia ruchowa polega na odpowiedniej kontroli ruchu i ćwiczeń. Nie chodzi jedynie o zastosowanie odpowiedniego programu gimnastyki, ale także o reorganizację codziennej aktywności. Terapia oddechowa będzie szczególnie zalecana w przypadku zaburzeń sercowo-oddechowych, chociaż oddychanie przeponowe może mieć również dobry wpływ na trawienie i wszelkie schorzenia organów znajdujących się w jamie brzusznej. Oddychanie to także jedna z technik relaksacyjnych. Odpoczynek terapeutyczny zakłada brak ruchu kostno-stawowego (oczywiście względny), odpoczynek trawienny (post, diety oczyszczające) oraz odpoczynek umysłowy (relaks). Trzeba mieć na względzie, że odpoczynek jest nierozerwalną częścią procesu leczniczego w przypadku licznych schorzeń i zburzeń.  

Jeszcze raz - lecznicza moc natury

JESZCZE RAZ - LECZNICZA MOC NATURY




Jednym z założeń medycyny naturalnej jest wiara w istnienie leczniczej siły natury (nazwanej przez Hipokratesa vis medicatrix naturea ), która umożliwia samoistny powrót do zdrowia i zaburzonych mechanizmów fizjologicznych. Jest to rodzaj „ wewnętrznego lekarza” stanowiącego nieodłączną część danej osoby.
Kuracja polega, najogólniej rzecz ujmując, na obserwacji naturalnych procesów i choroby. Samo leczenie opiera się na następujących zasadach :

Derywacja, uzewnętrznienie i wydzielanie.

Kuracja naturalna, po pierwsze, skupia się na zachowaniu równowagi między tym, co przyjmowane przez organizm a tym co jest przez niego wydzielane. Procesy wydalania (pocenie się, oddawanie moczu czy kału, oddychanie, transpiracja) to nierozłączne życiowe procesy biologiczne. Osoby, których organy wydalania nie funkcjonują prawidłowo, nie będą zdrowe ani na krótsza ani na dłuższą metę. Przywrócenie prawidłowego funkcjonowania tych organów jest zatem niezbędnym warunkiem przeciwdziałania chorobie.

Udrożnienie i oczyszczenie.

Często naturalne procesy wydalania nie są wystarczające. Wówczas organizm reaguje, stosując nadzwyczajne mechanizmy wydalnicze. W wielu przypadkach choroba to jedynie starania organizmu o usunięcie substancji potencjalnie toksycznych. Biegunka, upławy, wydzielina oskrzelowa, nadmierna potliwość itp. to zazwyczaj efekt zwykłych procesów oczyszczających, których nie należy powstrzymywać, aby ciało odzyskało pierwotną równowagę.

Pobudzenie funkcji obronnych organizmu.

Autonomiczny układ nerwowy jest odpowiedzialny za ważną część mechanizmów obrony organizmu. Dobry tego przykład stanowi gorączka. Małe dzieci, których układ odpornościowy nie jest jeszcze w pełni dojrzały, a musi się wiele „nauczyć” na przyszłość, zazwyczaj mocno gorączkują nawet w przypadkach pospolitych chorób, ponieważ ich układ neurowegetatywny jest bardzo aktywny. Osoby starsze zazwyczaj nie gorączkują często (jedynie w przypadku poważnych schorzeń), gdyż zdolność odpowiedzi ze strony ich układu neurowegetatywnego jest znacznie mniejsza.
Stymulując tego typu reakcje w przypadku osób starszych czy ich umiarkowana redukcja u dzieci
to czynności łagodzące, pomagające przywrócić procesy ochronne i immunologiczne organizmu.

Bodźce i kuracja ogólna.

Podstawowa kuracja czy terapia ma charakter życiowy. Jesteśmy przyzwyczajeni, za sprawą medycyny ortodoksyjnej czy konwencjonalnej, do konkretnej kuracji skierowanej przeciwko określonemu problemowi. Istota podstawowej terapii naturalnej to jej długofalowe działanie, choć nie odcina się ona od eliminowania objawów, by zaradzić dokuczliwym w danym w danej chwili
dolegliwością. Przykładami kuracji ogólnej są : zmiany żywnościowe, unormowanie wydalania, higiena ruchu, kuracje „oczyszczające” za pomocą roślin leczniczych o działaniu moczopędnym, wzmagającym potliwość lub regulującym wypróżnienie.

Uporządkowanie i troska o podstawowe funkcje organizmu.

Higiena, w pełnym tego słowa znaczeniu, to najlepsza kuracja. Historia choroby zgodnie z wymogami medycyny naturalnej powinna brać pod uwagę : częstość i ilość ruchu, oddech, krążenie, odżywianie, procesy wydalania, równowagę termiczną, a także stan i funkcjonowanie skóry oraz śluzówki. Jakiekolwiek zaobserwowane zachwianie równowagi musi zostać unormowane przed zastosowaniem innych form leczenia lub po nim.

Zasada bodziec – reakcja.

Jednym z dążeń kuracji naturalnej jest stymulacja organizmu do reakcji leczniczej. W wielu przypadkach organizm nie może włączyć mechanizmów samoleczenia, zgodnie z głoszoną przez Hipokratesa vis medicatrix naturae, czyli leczniczą mocą natury. W przypadku tego typu blokady kuracja naturalna stara się ułatwić procesy za pomocą odpowiednich terapii, jak okłady lub kataplazm ( poruszałem ten temat wcześniej), kuracje oczyszczające czy bardziej lub mniej restrykcyjne diety mające na celu spowodowanie „kryzysu”, który pobudzi naturalne mechanizmy organizmu. Podstawy teoretyczne homeopatii także kierują swą uwagę w stronę tego typu czynności fizjologicznych.

Unikanie tłumienia objawów.


W świetle przedstawionych informacji wydaje się oczywiste, iż niektóre praktyki terapeutyczne nie są zgodne z duchem medycyny naturalnej. Jedną z nich jest terapia mająca na celu usunięcie lub stłumienie objawów dawanych przez organizm, które powinny być uznane za jego pozytywną reakcję. Zgodnie ze starą zasadą medycyny naturalnej, w wielu przypadkach „choroba to oznaka zdrowienia”. Leczenie polegające na systematycznym obniżaniu gorączki, hamowaniu biegunki, potliwości, leczeniu skurczu czy bólu, wypryski czy alergii itp. jest, z punktu widzenia medycyny naturalnej, szkodliwe dla organizmu. Jedyny skutek takiego postępowania to chwilowa ulga pacjenta (czasem konieczna) kosztem wywołania większej ilości przewlekłych schorzeń, które trudniej wyleczyć. Nie jest to koncepcja nowa, bo istnieje od momentu powstania nauk medycznych i opiera się na zrozumieniu procesu leczniczego jako wysiłku organizmu, który sam prowokuje objawy, często nieprzyjemne, które należy znieść.           

sobota, 25 marca 2017

Uzdrawiająca moc natury

VIS MEDICATRIX NATURAE - UZDRAWIAJĄCA MOC NATURY


Termin ten, sformułowany już przez szkołę Hipokratesa w V w. p.n.e., odnosi się do siły natury, która pobudza ciało do samouleczenia. Jest to pojęcie stanowiące fundament witalizmu ( czyli dopuszczenie interwencji terapeutycznych, nawet eliminując lub tłumiąc objawy choroby).
Dwadzieścia pięć wieków temu Heraklit z Efezu powiedział :” Człowiek jest jak strumień : zawsze ma taką samą formę, tylko woda ciągle inna”. Odnosząc się do funkcji organizmu, Claude Bernard stwierdził, że „ma ona tylko 1 cel : zachować stałe życiowe w ramach możliwych do przyjęcia granic”. Ten stan zwie się dzisiaj homeostazą lub zachowaniem równowagi środowiska, w którym zachodzą procesy życiowe.
Natura jest zazwyczaj mądrzejsza od lekarza, który w pewnych przypadkach może zaburzyć nadzwyczajne mechanizmy autoregulacji, które zaczynają działać podczas procesu chorobowego.
Vis medicatrix naturae działa nie tylko w jednym organie lub w określonym układzie, ale ma wpływ na cały organizm, modyfikując jego mechanizmy homeostazy. Dlatego diagnoza nie może być częściowa, musi brać pod uwagę całość jednostki ludzkiej.

W celu pobudzenia tego procesu lekarz powinien, po pierwsze zachować postawę oczekiwania. Musi poczekać, aby sprawdzić, co się dzieje. W dzisiejszym społeczeństwie trudno jest wytłumaczyć choremu i jego bliskim, że na początku nie wolno niczego robić, a jedynie kontrolować naturalny rozwój schorzenia. Do czego potrzebny zatem specjalista, skoro ciało leczy się samodzielnie. Jego główną rolą jest ocena, czy oczyszczające wysiłki organizmu są odpowiednie i w przypadku nadmiernego wysiłku, potencjalnie szkodliwego dla organizmu, ich ukierunkowanie. Jednak wszystko wymaga dłuższego czasu, a pacjent powinien wykazać się odrobiną cierpliwością.   

czwartek, 23 marca 2017

Energia życiowa

ENERGIA ŻYCIOWA


Nie można dokładnie zmierzyć witalności organizmu, ale odpowiednia obserwacja pacjenta pozwala określić jej przybliżoną wartość.
Energia życiowa organizmu zależy od zbioru czynności wykonywanych wykonywanych przez daną osobę, jak i od jej uwarunkowania genetycznego.
Z reguły, im człowiek jest młodszy tym wyższy poziom energii życiowej, która stopniowo wyczerpuje się, aż do nadejścia starości i śmierci.
Kiedy organizm przechodzi w stan choroby, energia życiowa jest prawie w całości wykorzystywana w celu wytworzenia reakcji obronnej w obliczu czynnika chorobowego. Podczas chorób nie należy jeść (chociaż i tak traci się apetyt), trzeba odpoczywać i unikać tracenia energii na inne czynności,
które nie mają charakteru leczniczego.
Wielkość strumienia energii życiowej osoby dorosłej, co łatwo zaobserwować na następującym przykładzie.
Dziecko je znacznie więcej niż osoba dorosła w stosunku do wagi ciała, rośnie, więcej się rusza i jest bardziej kreatywne. Dlatego, gdy pojawia się stan chorobowy, reaguje z większą energią i w gwałtowniejszy sposób nią osoba dorosła. Kryzys leczniczy u dziecka przybiera bardziej widowiskową formę, ale nie dlatego, że są poważniejsze – to jego energia życiowa jest wykorzystywana do procesów leczniczych. Stąd tak ważne jest, aby nie stosować terapii blokującej objawy u dzieci. Nie oznacza to, że należy bagatelizować choroby pediatryczne, ale trzeba jednocześnie dopilnować, aby choroba dziecka przebiegała naturalnie, pod odpowiednią kontrolą lekarza.
Chorzy cierpiący na przewlekłe schorzenia, w przeciwieństwie do dzieci, mają obniżony poziom energii życiowej przez ciągłe nawroty choroby. Nie można oczekiwać jej remisji, jeżeli wcześniej nie uporządkuje się życia zgodnie z naturą oraz nie podwyższy się poziom energii życiowej.
Organizm zdobywa energię poprzez pożywienie, słońce, powietrze, wodę i ziemię, za pomocą ćwiczeń fizycznych oraz dobrego nastawienia umysłowego, jak i zachowania zasady higieny fizycznej , a także psychicznej. Wszystko to ma wpływ na spełnienie się człowieka.



Następny temat : Vis medicatrix naturae

niedziela, 19 marca 2017

Toksemia oraz Prawo Heringa


TOKSEMIA
Toksemia to jedna z podstawowych koncepcji medycyny naturalnej, wiele razy dyskutowana, która odnosi się do mniej lub bardziej utajonego nagromadzonego toksyn w organizmie każdego człowieka.
Skomplikowany cykl metabolizmu powoduje, iż ludzki organizm produkuje odpady, które należy jak najszybciej wydalić. Jeżeli wprowadzimy do ciała wiele produktów żywnościowych zawierających toksyny lub gdy czynności wydalnicze są niewystarczające, następuje stężenie toksyn. Dlatego nikt nie jest całkowicie wolny od substancji toksycznych, ponieważ stanowią one część naturalnego łańcucha metabolicznego organizmu. Gdy organizmowi nie udaje się wydalić wszystkich toksyn, musi je zgromadzić. Ten proces wymaga przekształcenia toksyn w bardziej złożone substancje, które trudniej usunąć.

Istnieją 2 główne rodzaje toksemii :
Toksemia endogenna.
Substancje toksyczne produkowane są przez wadliwy metabolizm organizmu. Osoby dotknięte toksemią endogenną produkują toksyny nawet jeżeli ich pożywienie jest prawidłowe, ponieważ ciało nie jest zdolne do prawidłowego przyswajania żywności. Poza odpowiednią dietą, osoby te wymagają porady lekarza medycyny naturalnej w celu normalizacji funkcji metabolicznych.

Toksemia egzogenna.
Toksyny zostały wchłonięte przez organizm z zewnątrz (żywność, leki, narkotyki itp.). Substancje nie zostały wydalone albo z powodu swej wyjątkowo złożonej budowy (jak w przypadku lekarstw, lub narkotyków), albo w wyniku ich nadmiernego spożycia ( w przypadku żywności), albo też z powodu wadliwego działania czynności wydalniczych.
Bardzo pomocne w ocenie stopnia energii życiowej oraz toksemii może być badanie tęczówki oka.
Toksemia endogenna przejawia się poprzez biały kolor, podczas gdy egzogenną można rozpoznać w postaci warstw pigmentu.

Toksemia jelitowa :
Główną przyczyną toksemii jelitowej są zaburzenia mikroflory jelitowe spowodowane obecnością szkodliwych bakterii. Najczęstsze przyczyny dolegliwości to niezbilansowana dieta i zaburzenia funkcji jelitowych.
Jelito grube jest odpowiedzialne za usuwanie resztek organicznych powstałych w wyniku procesu trawienia. Jeżeli proces ten nie odbywa się prawidłowo i kumulowane są substancje szkodliwe, organizm zostanie zatruty i pojawiają się objawy choroby.


PRAWO HERINGA

Znany homeopata sformułował prawo naturalnego leczenia, które od jego nazwiska nazwano prawem Heringa. Dostarcza ono podstawowych zasad prawidłowego procesu przywracania do zdrowia. „ W przebiegu leczenia naturalnego objawy chorobowe ustępują od góry do dołu, ze środka na zewnątrz, w odwrotnej kolejności do tej, w jakiej rozwijały się w czasie”.
Liczni twórcy medycyny naturalnej sprawdzili prawidłowość tych spostrzeżeń w codziennej praktyce klinicznej.
Prawo Heringa kładzie nacisk na odpowiednie ukierunkowanie rozwoju choroby, które musi się odbywać w konkretną stronę, aby unikną urazów. W górnej wewnętrznej części ciała znajdują się najważniejsze życiowo organy. Zrozumiałe jest więc, że organizm stara się je ratować za wszelką cenę, przenosząc chorobę w mniej niebezpieczne sfery i wydalając substancje szkodliwe, które tym samym są usuwane na zewnątrz.
Zgodnie z prawem Heringa, patologiczny rozwój życiowy danej osoby (jeżeli stosowane kuracje były skoncentrowane jedynie na usuwaniu objawów) jest wynikiem zdławionego wysiłku organizmu, który chciał pozbyć się życiowych odpadów. Organizm zawsze stara się pozbyć produktów ubocznych w sposób najmniej szkodliwy dla swej naturalnej budowy. Jeżeli dla zdławienia tego naturalnego wysiłku użyjemy antybiotyków lub kuracji skupiającej się jedynie na eliminacji objawów, spowodujemy powstanie w przyszłości nowej choroby. Gdy ciało odzyska wystarczającą ilość życiowej energii, spróbuje ponownie wydalić nagromadzone odpady w sposób, być może, bardziej niebezpieczny dla organizmu, ponieważ poprzedni proces okazał się bezskuteczny.
Podczas wielu kuracji naturalnych zaobserwowano pojawienie się chorób, które znacznie wcześniej uważano za wyleczone, w sposób odwrotny do czasu, kiedy zachorowanie nastąpiło pierwszy raz.

Na przykład jeżeli dana osoba w wieku 10 lat cierpiała na częste anginy, które zwalczano antybiotykami, w wieku 20 lat pojawiła się u niej łuszczyca leczona kortykosteroidami, a gdy ta sama osoba ukończyła 40 rok życia i ma już artretyzm, nie można leczyć jedynie artretyzmu. Lekarz najpierw musi wywołać i tym razem całkowicie pozbyć się łuszczycy, a następnie spowodować i wyleczyć naturalnymi metodami zapalenie migdałków. Dopiero wtedy zakończy się naturalny proces usuwania chorób z organizmu. Jednak w licznych przypadkach, np. chorób przewlekłych, prawo naturalnego leczenia Heringa nie pozwala dotrzeć do ostatnich z kolei konsekwencji.
W takich przypadkach leczenie oczyszczające, jak już zostało podkreślone, powinno być umiarkowane. Nie należy jednak zrezygnować z cofania się w ewolucji patologicznej, ponieważ bez całkowitego wyeliminowania wcześniejszych dolegliwości, każdy krok w przód może doprowadzić do pogorszenia się stanu chorobowego.

Następny temat Energia Życiowa


sobota, 18 marca 2017

Kryzys leczniczy

KRYZYS LECZNICZY

Problematyka kryzysów leczniczych powoduje, nawet dzisiaj, zacięte dyskusje. Gdy ciało jest bardzo krzepkie, a czynniki chorobotwórcze nie są znaczące, organizm może utrzymywać stan równowagi bez żadnego niepokojącego objawu. Prawdopodobnie jest to najpowszechniejszy proces homeostazy u wszystkich żywych istot obejmujący liczne procesy eliminacji, które mają miejsce każdego dnia.
Dość często jednak organizm reaguje,wytwarzając sporadycznie kryzys leczniczy (grypa, zwykła biegunka itp.). W tych przypadkach wywołany jest kryzys nieco poważniejszy, ograniczony w czasie, który pojawia się, gdy czynnik chorobotwórczy oraz indywidualna podatność staja się na tyle silne, iż mogą wytworzyć określone symptomy.
W niektórych przypadkach potencjał czynnika chorobotwórczego i indywidualna podatność pacjenta sprawiają, iż kryzys staje się poważny i może naruszyć całość organizmu. Mogłoby się tak zdarzyć w przypadkach chorób ostrych i poważnych ( np. zapalenia opon mózgowych czy cholery), schorzeń, które mogą doprowadzić do zgonu.
Zasadniczo organizm zachowuje stan pośredni (aby nie narażać samej egzystencji), który polega na ulokowaniu problemu i jedynie sporadycznym przejawianiu jego objawów. Jest to tzw. choroba przewlekła. Zgodnie z założeniami witalizmu, eliminacja objawów ostrych chorób czy kryzysów leczniczych zmusza organizm do tego typu reakcji. Jedno z dążeń kuracji naturalnych polega na stymulowaniu reakcji organizmu zgodnie z możliwościami jednostki.
W przypadku chorób przewlekłych nasilenie objawów może być nie tylko dobre, ale nawet zbawienne, aby wyjść ze stanu stagnacji organizmu.
Koncepcja pierwotnego pogorszenia poprzez nasilenie objawów to jeden z filarów homeopatii.
Jednak nie można stwierdzić, że każda choroba jest odwracalna a organizm jest zdolny samodzielnie odnaleźć stan pierwotnej równowagi zdrowotnej we wszystkich sytuacjach. Dlatego witalizm (choroba nie ma konkretnej przyczyny – opisałem poprzednio) dopuszcza interwencje terapeutyczną, nawet eliminującą lub tłumiącą objawy.
Zazwyczaj, wraz z mechanistyczną interwencją usuwając symptomy chorobowe, organizm reaguje za każdym razem z mniejszą skutecznością, a substancje toksyczne, które powinny wydostać się na zewnątrz naskórka, pozostają w środku.
Powtarzanie konwencjonalnych mechanizmów usuwania objawów na dłuższą metę powoduje zwiększenie ilości procesów chorobotwórczych, a problem ulega zaostrzeniu wraz z ponawianiem leczenia.
W innych przypadkach proces chorobowy to wynik zewnętrznego ataku, który powoduje urazy tkanek. Dobre przykłady to przerzuty guzów, duszność będąca wynikiem rozedmy czy każdy inny uraz lub rana. Mimo wszystko, zgodnie z zasadami witalizmu, nie możemy uważać tego typu objawów za negatywny wyraz agresji. Nawet poważne zaburzenia ilustrują wysiłek organizmu biegnący w stronę samoleczenia się. Na przykład ból wskazuje stopień urazu tkanek. W takich przypadkach metody medycyny konwencjonalnej mogą okazać się użyteczne, ponieważ eliminują lub czasowo łagodzą konsekwencje agresji organicznej.
Podstawową kwestią w momencie interwencji w obliczu procesu chorobowego będzie zatem rozróżnienie objawów pozytywnych i leczniczych dla organizmu oraz symptomów stanowiących odpowiedź lub obronę, a które powinny zostać powstrzymane, aby uniknąć większych szkód.

KRYZYS LECZNICZY I KRYZYS DESTRUKCYJNY
Rola lekarza medycyny naturalnej polega na rozróżnieniu kryzysu leczniczego i kryzysu destruktywnego. Kryzys leczniczy to wysiłek organizmu w celu wydalenia zbędnych elementów poprzez odpowiednie ukierunkowanie energii życiowej. Organizm zajmuje się wówczas wyłącznie leczeniem i oczyszczaniem. Kryzys destruktywny natomiast to desperacka reakcja organizmu, który broni się przed agresją. Ma on miejsce, gdy organizm nie posiada wystarczającej energii życiowej, aby zmierzyć się z zaistniałą sytuacją kryzysową.
W wielu, żeby nie powiedzieć we wszystkich, przypadkach celem kuracji naturalnej jest spowodowanie kryzysu leczniczego. Dąży się do odzyskania jak najwyższego poziomu utraconej przez organizm energii życiowej. Kiedy ciało odzyska swoje siły i wyjdziesz ze stanu nabrzmienia, zazwyczaj pojawia się kryzys oczyszczający. Dlatego wiele osób traci w tym momencie zapał, myśląc, że leczenie nie powiodło się, podczas gdy jest odwrotnie. Mimo wszystko kryzys leczniczy powinien być dobrze ukierunkowany. Są osoby, które z racji znikomego poziomu energii życiowej
(z uwagi na wieloletnie złe odżywianie się, przewlekłe choroby itp.) nie mogą być poddawane kryzysowi leczniczemu w pełnym zakresie. W takich przypadkach należy zastosować bardzo umiarkowaną kurację oczyszczającą, aby ciało usunęło toksyny w miarę swoich możliwości.


NASTĘPNY TEMAT TOKSEMIA   

czwartek, 16 marca 2017

Cykliczna alternacja zdrowia i choroby

CYKLICZNA ALTERNACJA ZDROWIA I CHOROBY

Człowiek, jak i inne stworzenia zamieszkujący naszą planetę oraz wszelkie zakątki kosmosu, podlega cyklicznym prawom rządzącym wszechświatem.
Za cykl uważa się następstwo stanów fizjologicznych występujących naprzemiennie, aż do powrotu do stanu początkowego.
Nasze życie zdominowane jest przez cykliczność : możemy obserwować cykl dnia i nocy, zmian pór roku czy kobiecy cykl menstruacyjny ( ten ostatni ściśle związany jest z cyklem księżycowym)
To tylko kilka najważniejszych przykładów, ale naukowcy potwierdzili, że istnieje wiele innych cykli, które mają subtelniejszy wpływ na ludzki organizm.
Zdrowie i choroby stanowią 2 przeciwstawne bieguny ludzkiej energii. Aby móc mówić o zdrowiu, od czasu do czasu trzeba zapaść na jakąś chorobę, najlepiej jedną z tych o charakterze oczyszczającym, jak angina, egzema, biegunka, wielomocz itp.


Wszyscy mogliśmy zauważyć i doświadczyć, że po przebyciu jednej z powyższych chorób i przejściu okresu rekonwalescencji, czuliśmy się znacznie lepiej niż przedtem. Rzeczywiście, gdy organizm uzyskuje optymalny stan zdrowia i odpowiedni poziom energii życiowej, w przypadku zaistnienia toksemii, przygotowuje kryzys oczyszczający, aby w następnym cyklu uzyskać jeszcze wyższy stopień zdrowia.
                                   
                                            Dalszy ciąg nastąpi......

środa, 15 marca 2017

Jeszcze raz - Czym jest choroba.

WRÓĆMY JESZCZE RAZ - CZYM JEST CHOROBA


Choroba to proces biologiczny starszy niż człowiek, tak stary jak samo życie, ponieważ stanowi jego nieodłączną właściwość. Żywy organizm to to krucha istota w ciągle zmieniającym się środowisku, gdzie zdrowie i choroba to 2 nierozłączne okoliczności, które nań oddziaływają.
Wszystkie przytoczone do tej pory różnice nie są wystarczające, aby wzbudzić sprzeciw zwolennika mechanicyzmu, ani też, by nie zgodził się on z podstawowymi zasadami podejścia naturalnego. Być może jedna kwestią, która rzeczywiście dzieli te 2 podejścia, jest koncepcja choroby.
Według witalizmu choroba nie ma konkretnej przyczyny, a jest wynikiem wewnętrznej odpowiedzi
organizmu, który stara się bronić i rozpoczyna proces samonaprawczy. Objawy nie są chorobami, jakie trzeba zniwelować, a mechanizmami, które należy szanować w miarę możliwości.
Chorobą nazywa się zatem wysiłek organizmu mający na celu wyzdrowienie. Ma to swój sens przede wszystkim w odniesieniu do niegroźnych znaków i objawów (gorączka, alergie, zapalenia, biegunki itp.) chociaż takie podejście rodzi wątpliwości w przypadku objawów bardziej skomplikowanych, które mogą doprowadzić do zaburzenia integralności życiowej. Jednak w pewnych przypadkach przedstawiona postawa doprowadziła do nihilizmu terapeutycznego, którego dotyczy stara maksyma medycyny naturalnej :” Sztuka medyczna polega na zabawianiu chorego, podczas gdy leczeniem zajmuje się spontanicznie natura”.
Mechanicyzm interpretuje znaki i objawy jako rezultat agresywnego lub destrukcyjnego procesu, który należy zneutralizować i, poprze manipulację, przywrócić do pierwotnego stanu patologicznego mechanizmu. Dlatego wielu zwolenników witalizmu uważa, iż leczenie alopatyczne
usuwając lub tłumiąc objawy, działa przeciw wysiłkom samego organizmu. W odróżnieniu od mechanicyzmu, witalizm stara się pobudzić i chronić naturalne procesy organiczne, podwyższając jednocześnie ogólną odporność organizmu i jego tkanek.
Nie znaczy to, że zwolennicy witalizmu są przeciwni usuwaniu objawów, uważają jednak, że muszą
one zniknąć w wyniku naturalnego i spontanicznego procesu, wraz z którym wzrasta odporność organizmu. Taka postawa jest istotna ze względu na przekonanie, iż do rozwoju choroby potrzebne są co najmniej 2 elementy : czynnik chorobotwórczy i predyspozycje organizmu ( rozumiana jako specjalna podatność lub obniżenie jego obrony).
Można posłużyć się tutaj przykładem raka. Medycyna konwencjonalna traktuje raka jako niezależna chorobę, którą należy wyplenić za wszelką cenę. W filozofii naturalnej istnienie komórek rakotwórczych uważa się za przerwanie homeostazy, która mogłaby ulec modyfikacji wraz ze zmianą nawyków higienicznych i dietetycznych. Służba zdrowia inwestuje miliony w najnowszą technologię, w tym samym czasie medycyna naturalna działa głównie w celu uzyskaniu kontroli nad chorobą, nawet w stanach przedobjawowych, będąc wówczas medycyną prewencyjną, promującą zdrowie.
Podejście naturalne analizuje chorobę jako coś więcej niż zwykły brak zdrowia. Między zdrowiem a chorobą trudno jest wytyczać jasną granicę. Ich spektrum zawiera w sobie stany od absolutnego zdrowia aż po śmierć. Choroba i zdrowie podlegają od kartezjańskiego pojęcia medycyny mechanistycznej, w której choroba albo istnienie, albo nie, bez stanów pośrednich.



piątek, 10 marca 2017

Dieta w innych nowotworach

INNE NOWOTWORY

CZY DIETA MOŻE ZAPOBIEGAĆ RAKOWI SKÓRY ?



Wyjątkowo złośliwy rak skóry (czerniak, melanoma)niemal zdwoił częstość występowania na przestrzeni ostatnich lat. Najlepszym zaleceniem dietetycznym dla uniknięcia zachorowania jest zrezygnowanie z tłuszczów roślinnych, zawierających omega – 6 nienasycone kwasy tłuszczowe.
Oznacza to rezygnację z oleju kukurydzianego, krokoszowego (saflorowego) i słonecznikowego. Nadmiar kwasów tłuszczowych typu omega – 6 i brak kwasów typu omega – 3 w komórkach prowadzi do niekorzystnych przemian.
U myszy nadmiar kwasów tłuszczowych typu omega – 6 prowadzi do nasilenia występowania raka skóry. Ostatnie badania wykazały, że pacjenci z tą chorobą spożywali szczególnie dużo olejów roślinnych, zawierających kwasy tłuszczowe typu omega – 6.
Dr James Duke zaleca utrzymanie właściwych proporcji kwasów tłuszczowych w diecie. „Jedz ryby co najmniej dwa razy w tygodniu i unikaj kwasu linolowego z olejów roślinnych”. Oliwa zawiera korzystne kwasy tłuszczowe. W 1989 roku na międzynarodowej konferencji poświęconej czerniakowi ogłoszono, że jedzenie masła, ale z jednoczesna przewagą w diecie kwasów tłuszczowych typu omega – 3 w stosunku do omegi – 6, jest bezpieczniejsze niż jedzenie tylko dużych ilości kwasów omega – 6. Także spożywanie antyoksydantów (przeciwutleniaczy) zawartych w warzywach i owocach zwalcza szkodliwy wpływ niekorzystnych kwasów tłuszczowych.
Dodanie witaminy C do wody, które piją myszy z czerniakiem złośliwym, hamuje wzrost guza, jego rozmiar i zdolność rozsiewu oraz przedłuża czas przeżycia chorej myszy. Dr Herbert Pierson, specjalista w dziedzinie wpływu diety na choroby nowotworowe, uważa, że dla lepszego zabezpieczenia przed zachorowaniem na czerniaka należy jeść czosnek, siemię lniane, cebulę i olej z orzechów włoskich.

DIETA A RAK MACICY


Dieta może odgrywać istotną rolę w powstawaniu raka macicy, jak twierdzą naukowcy ze Szkoły Zdrowia Publicznego w Birmingham Uniwersytet Alabamy. Porównanie diet kobiet chorych i zdrowych wykazało, że te, które jadły dużo beta-karotenu (marchewki, szpinaku, brokułów, melonów i sałaty), miały tylko 27% skłonności do zachorowania, w porównaniu z kobietami , które spożywały takie pokarmy rzadziej niż raz w tygodniu. Jedzenie jogurtu, sera i innych bogatych w wapń potraw również zmniejszyło w sposób znaczny ryzyko zachorowania na raka macicy.
Szczególnie w przypadkach raka szyjki macicy wykazano, że odpowiednia dieta może ograniczyć infekcję wirusową, która uważana jest za istotny czynnik w powstawaniu w powstawaniu tego nowotworu – około 80% przypadków raka szyjki macicy występuje u kobiet z tego typu infekcją.
Dr Charles Butterworth Młodszy z Uniwersytetu Alabamy w Birmingham badał 464 kobiety zakażone tym wirusem i stwierdził, że mające niższy poziom kwasu foliowego we krwi są pięciokrotnie bardziej skłonne do nieprawidłowych przemian komórkowych, prowadzących do raka szyjki macicy. Według dr. Butterwortha niedobór kwasu foliowego prowadzi do uszkodzenia materiału genetycznego komórki, co ułatwia wirusowi wniknięcie do niej i zainicjowanie szkodliwych przemian. Uważa on, że kwas foliowy w diecie zapobiega tym niekorzystnym zjawiskom, zatem należy spożywać np. fasolę, brokuły i wszelkie zielone warzywa. Dieta taka nie ma niestety żadnego wpływu na już istniejące zmiany nowotworowe, twierdzi w/w doktor.
Jedzenie pomidorów również wydaje się mieć korzystne znaczenie, co stwierdzili badacze z Uniwersytetu Illinois w Chicago: kobiety z najwyższym poziomem likopenu we krwi miały pięciokrotnie mniejsze ryzyko wystąpienia stanów przedrakowych szyjki macicy.

DIETA A RAK KRTANI


Rak krtani zazwyczaj atakuje palaczy i byłych palaczy, a zatem tak samo, jak rak płuc. Zatem zalecenia dietetyczne w raku krtani są zasadniczo takie same, jak w raku płuc.
Spożywanie pokarmów bogatych w beta-karoten (marchew, słodkie ziemniaki, zielone warzywa, dynia) wydaje się być korzystne przede wszystkim u osób, które zaprzestały palenia dwa-dziesięć lat temu. Tak twierdzi dr Dorothy Mackerras z Centrum Zdrowia Uniwersytetu Teksańskiego.
Porównując dietę chorych na raka krtani i zdrowych, dr Mackerras stwierdziła, że mniej podatne na zachorowania są osoby,które rzuciły palenie dwa do dziesięciu lat temu i spożywają dużo beta-karotenu. Dr Mackerrs uważa, że jedzenie pokarmów z beta-karotenem nie zabezpiecza czynnych palaczy przed rakiem krtani – jedynie tych, którzy zrezygnowali z nałogu.

DIETA A RAK PROSTATY



Niebezpieczeństwo wystąpienia raka prostaty może czaić się w zbyt tłustej diecie, przeładowanej tłuszczem z produktów mlecznych. Dowodzą tego ostatnie badania. Dla przykładu, Adwentyści Dnia Siódmego, którzy piją dwie szklanki mleka mleka dziennie, mają dwa razy większe ryzyko raka prostaty niż pijacy mniej. Trzy szklanki mleka dziennie zwiększają to ryzyko jeszcze bardziej, podobnie jak jedzenie dużych ilości sera, jajek i mięsa.

Głównym winowajcą w mleku wydaje się być tłuszcz. Badacze z Instytutu Roswell Park Memorial w Buffalo stwierdzili, że istnieje zależność między zachorowaniem na raka prostaty a spożywaniem pełnego (a nie chudego) mleka. Wypijanie ponad dwóch szklanek pełnego mleka dziennie zwiększało w tym badaniu ryzyko raka prostaty dwuipółkrotnie.                

sobota, 4 marca 2017

Wpływ diety przy raku trzustki

DIETA PRZY RAKU TRZUSTKI

Stosowanie odpowiedniej diety dla zapobieżenia zachorowaniu na raka trzustki może być niezwykle istotne: nowotwór ten jest szczególnie oporny na leczenie. Warto chyba zatem wykorzystać wszelkie sposoby, które mogą mu zapobiegać.

CHOĆ TROCHĘ CYTRUSÓW


Najważniejsza rada dla uniknięcia raka trzustki to jeść jak najwięcej owoców. Kolejne badania potwierdzają, że osoby jedzą dużo owoców rzadziej zapadają na tę chorobę. Jedno z badań, przeprowadzone w Szwecji, wykazało, że spożywanie choćby jednego owocu cytrusowego dziennie zmniejsza ryzyko zachorowania na raka trzustki o 1/3 - 1/2. Badania prowadzone w grupie Adwentystów Dnia Siódmego dowiodły, że nawet suszone mają znaczenie ochronne. W tym samym badaniu potwierdzono korzystne działanie pomidorów i świeżych owoców cytrusowych.
W populacji rdzennych mieszkańców Luizjany, gdzie stwierdza się jeden z najwyższych w USA wskaźników występowania raka trzustki, przeprowadzono badanie, które wykazało, że owoce mogą przeciwdziałać sprzyjającemu zachorowania mięsu. Naukowcy z Amerykańskiego Instytutu Onkologii zbadali najpierw spożycie mięsa w kontrolowanej grupie i stwierdzili wysokie spożycie wieprzowiny, głównie bekonu, szynki, kiełbas, wędzonek i mięsa świeżego, zazwyczaj przyrządzanego z ryżem. Osoby jedzące tak codziennie były 70% bardziej podatne na raka trzustki.
Okazało się jednak, że jednoczesne jedzenie owoców (zarówno świeżych jak i konserwowych oraz picie soków owocowych) zmniejszało to ryzyko do 40%. Im więcej owoców, tym mniejsze było ryzyko, zaś najbardziej interesujące jest to, że nawet bardzo obfite i częste spożywanie wieprzowiny nie zwiększa wcale ryzyka raka trzustki, jeśli łączy się z jednoczesnym spożywaniem
bardzo dużych ilości owoców. Naukowcy przypisują ten efekt ochronny witaminie C, ale nie wykluczają działania również innych składników zawartych w owocach.

WITAJCIE POMIDORY

Likopen wydaje się być niezwykłym czynnikiem ochronnym. Likopen – czyli mowa o pomidorach. Są one głównym źródłem tej substancji w naszej diecie. Badania przeprowadzone na Uniwersytecie
Johansa Hopkinsa potwierdza, że niskie poziomy likopenu sprzyjają zachorowaniu na raka trzustki. Podstawą do takiego twierdzenia było przebadanie próbek krwi pobieranych kilkanaście lat temu od 26 000 osób w celu późniejszego określenia, jakie czynniki sprzyjają występowaniu raka trzustki.
Osoby, które w ciągu tych lat zachorowały na raka trzustki, istotnie miały bardzo niskie poziomy likopenu we krwi. Ryzyko zachorowania było u tych osób pięciokrotnie większe niż u tych osób z większym poziomem likopenu. Niskie poziomy likopenu oznaczają małe spożycie pomidorów. Melony są również bogate w likopen, ale jadane są rzadziej. Owoce o czerwonej barwie nie są dobrym źródłem likopenu ; ich barwnik wynika z obecności innej substancji chemicznej.

FASOLA NA PLAN


Co najmniej raz w tygodniu należy jeść fasolę. Jedno z badań wykazało, że jedzący fasolę, także sojową, minimum raz w tygodniu, są o 40% mniej narażeni na śmierć z powodu raka trzustki niż osoby spożywające fasolę rzadziej. Kierujący badaniem dr Paul K. Mills z Wydziału Medycyny Zapobiegawczej Uniwersytetu Lima Linda uważa, że zawarte w fasoli inhibitory proteazy mogą mieć takie właśnie zbawcze działanie. Skądinąd wiadomo, że warzywa strączkowe zawierają także inne składniki, mogące mieć znaczenie w profilaktyce chorób nowotworowych.

ODSTAW PATELNIĘ I BARBECUE


Nie przesadzaj z mięsem. Rak trzustki jest najczęstszy w populacjach, w których spożycie tłuszczów zwierzęcych jest największe; może to zaś wynikać nie tylko ze spożycia tłuszczu, ale i mięsa jako takiego. Liczne badania, w tym opisane już badania naukowców z Luizjany, wykazały, że zbyt duże ilości mięsa smażonego, z barbecue, wędzonej wieprzowiny zwiększają ryzyko zachorowania.
W Japonii również stwierdzono, że jedzenie mięsa co najmniej raz dziennie zwiększa ryzyko raka trzustki o 50%. Szwedzi dowiedli tego samego w stosunku mięsa smażonego i z barbecue. W Los Angeles osoby jedzące befsztyki co najmniej pięć razy w tygodniu podwajały ryzyko zachorowania. Zwierzęta karmione dużymi ilościami tłuszczu często miały uszkodzone komórki trzustki.
Prawdopodobnie nie sam tylko tłuszcz zwierzęcy może sprzyjać występowaniu raka trzustki. Nie zostało to do końca udowodnione, ale bardzo podejrzanymi o szkodliwe działanie są także nitrozaminy, które powstają w konserwowym mięsie z azotanu sodu (saletry). Witamina C przeciwdziała szkodliwemu wpływowi nitrozamin, co może być jednym z wyjaśnień faktu, że spożywanie owoców, zwłaszcza cytrusowych, jest tak korzystne.

A CO Z KAWĄ, HERBATĄ I ALKOHOLEM ?


We wczesnych latach osiemdziesiątych kilka badań sugerowało, że kawa może sprzyjać występowaniu raka trzustki, nawet w ilościach jednej-dwóch filiżanek. Jednak od tego czasu przeprowadzono około tuzina badań, które nie potwierdziły jakiejkolwiek szkodliwości kawy (kofeinowej i bezkofeinowej) w tym zakresie. Naukowcy zdjęli więc z kawy zarzut wywoływania raka trzustki.
Herbata również wydaje się być niewinna, chociaż było przeprowadzone badanie wykazujące, że trzy lub więcej filiżanek herbaty podwaja ryzyko raka trzustki. Z drugiej strony Włosi udowodnili, że picie herbaty wręcz zmniejsza (też o połowę) ryzyko zachorowania!
W innych badaniach nie stwierdzono natomiast żadnego związku między piciem herbaty a rakiem trzustki, zatem należy uznać, że ją pić bez lęku.

Podobnie z alkoholem. Było kilka doniesień w latach sześćdziesiątych i kilka w ostatnich latach, że alkohol, zwłaszcza piwo, sprzyja powstawaniu raka trzustki. Jednak w większości badań nie potwierdzono istnienia takiej zależności. Prof. Pelaylo Correa, anatomopatolog z Centrum Medycznego Uniwersytetu Stanowego Luizjany, uważa, że jeśli nawet istnieje tu jakiś związek, to bardzo mało uchwytny.