SERCE
JAK TĘTNICE STAJĄ
SIĘ NIEDROŻNE I JAK DIETA MOŻE TO POWSTRZYMAĆ
Zaraz po urodzeniu tętnice nasze są
czyste, drożne i elastyczne. Proces zarastania tętnic, znany pod
nazwą arteriosklerozy (miażdżycy tętnic) zaczyna się wcześnie.
Jeśli dotyczy naczyń serca, powoduje chorobę wieńcową. Pojawiają
się pasma tłuszczu w komórkach tworzących ścianę naczyń i pod
nimi. Stopniowo pasma te przekształcają się w tzw. blaszki
miażdżycowe – tłusta tkankę bliznowatą, która wpukla się do
światła tętnicy, hamując przepływ krwi. Jeśli któraś z tych
blaszek oderwie się, może spowodować zator. Jeśli jest
wystarczająco duża, wstrzymuje przepływ krwi, powodując
niedokrwienie dużych obszarów mięśnia serca :to właśnie jest
zawał serca. Upośledzony przepływ krwi może także wyzwolić
nieprawidłowy rytm serca : tachykardie ( przyspieszenie czynności
serca) i migotanie – niekiedy będące przyczyną nagłego zgonu.
Jeśli zostają zatkane lub uszkodzone
naczynia mózgowe, mówimy o udarze mózgu.
Dieta w bardzo znacznym stopniu
decyduje o tym, jak szybko nasze tętnice ulegną miażdżycy.
Prawidłowa dieta pomaga utrzymać drożność i elastyczność
naczyń i zmniejszyć ryzyko zatorów.
Dzieje się to dzięki dzięki wpływowi na budowę cholesterolu (i
innych tłuszczów) oraz na rożne obecne we krwi czynniki biorące
udział w zarastaniu naczyń.
Oto co jedzą
ludzie, którzy nie chorują na serce – według przeprowadzonych na
całym świecie badań.
RYBY - UNIWERSALNY LEK NA SERCE
Najlepszym
sposobem zmniejszenia ryzyka choroby wiecowej jest przede wszystkim
jedzenie ryb, zwłaszcza tłustych, bogatych w 8 nienasycone kwasy
tłuszczowe. Korzystne działanie spożywanie ryb w zwalczaniu
miażdżycy naczyń i choroby wieńcowej nie ulega wątpliwości.
Prawdopodobnie głównym składnikiem czynnym w rybach i owocach
morza jest właśnie niepowtarzalny morski
„ tłuszcz”.
Ludzie spożywający ryby rzadziej zapadają na chorobę wieńcową .
Badania wykazały, że spożywanie średnio 30 g ryby dziennie
zmniejszyło ryzyko choroby wieńcowej o połowę( badania
przeprowadzono w Holandii) . W grupie 600 Amerykanów w średnim
wieku, którzy codziennie spożywali tłuszcz rybi (w postaci 30g
makreli lub morskiego okonia) stwierdzono 36 % mniej zgonów na zawał
serca w porównaniu z grupą o mniejszym spożyciu ryb. Inne badanie
amerykańskie
prowadzone na przestrzeni 25 lat wykazało, że wśród 17 000
badanych mężczyzn wskaźnik śmiertelnych ataków serca był
również zależny od spożycia ryb. W grupie nie jedzących ryb był
o 1/3 więcej zgonów na serce, niż w grupie jedzących ponad 35 g
ryby dziennie.
Duńczycy zbadali
naczynia i tkankę tłuszczową w 40 badaniach sekcyjnych w szpitalu w
Frederiksberk. Mierzyli zawartość tłuszczu rybiego w tkance
tłuszczowej, co było wskaźnikiem, jak wiele tłustych ryb jedli za
życia. Be zwątpienia najgładsze i najczystsze naczynia należały do
tych, którzy mieli najwięcej omega – 3 kwasów tłuszczowych w
tkankach – a więc tych, którzy jedlin najwięcej ryb. Najbardziej
„zmiażdżycowane” tętnice należały do tych, którzy mieli
mniej omega-3
w tkankach, co
wskazywało, że skąpili sobie tłustych ryb.
CO JEŚĆ, BY PRZEŻYĆ ATAK SERCA
Jeśli miałeś
już atak serca, nie ma najmniejszej wątpliwości, co należy
zrobić: dokonać przeciwuderzenia.
Natychmiast
przejdź na dietę o dużej zawartości ryb. To może zmniejszyć
nawet o 1/3 niebezpieczeństwo ponownego, być może śmiertelnego,
ataku serca. Jedzenie ryby jest dużo skuteczniejsze niż tradycyjna
dieta, polegająca jedynie na odstawieniu pokarmów bogatych w
nasycone tłuszcze zwierzęce. Dwu letnie badania przeprowadzone w
Ośrodku Badawczym w Cardiff na 2033 mężczyznach, którzy mieli już
co najmniej jeden atak serca.
Podzielono ich na 4 grupy. Mężczyźni z I grupy mieli zalecone
spożywanie tygodniowo 140 g tłustych ryb, takich jak łosoś,
makrela czy sardynki (posiłki zawierały ryby minimum 2 razy w
tygodniu) albo odpowiedniej ilości tranu. II grupa miała za zadanie
jedynie wyeliminowanie z diety pokarmów zawierających nasycone
tłuszcze zwierzęce – masło, sera, śmietanki. III grupie
zwiększono ilość spożywczych pokarmów „wysokoresztkowych” :
otręby, grubych kasz i chleba z grubego przemiału. IV grupa nie
otrzymywała żadnych wytycznych co do diety.
Po
dwóch latach nie było widać żadnych znacznych różnic w grupie
„niskotłuszczowej” i „ bogatoresztkowej” - ale efekty w grupie „rybnej” były zaskakujące. Śmiertelność w tej grupie
( podaję za autorem ) spadła o 29%. !!!!!
Ból
w klatce piersiowej, ból zamostkowy, inaczej angina
pectoris,
jest sygnałem ostrzegawczym, że tętnice wieńcowe są zbyt wąskie
lub mają miejscowe zwężenie i nie mogą dostarczyć sercu
dostatecznej ilości krwi i tlenu. Takie zwężenia są najczęściej
wynikiem zmian miażdżycowych, czyli złogów w tętnicach
wieńcowych, które doprowadzają tlen do mięśnia serca. Mogą też
być powodowane kurczem tych tętnic.
Występowanie bólów w klatce piersiowej wiąże się z niskim
poziomem antyoksydantów – witaminy E, C i beta-carotenu oraz omega
3 kwasów tłuszczowych. Tak więc, by złagodzić bóle wieńcowe,
należy jeść więcej owoców, warzyw, tłuszczu rybiego, kasz,
orzechów i olejów roślinnych bogatych w witaminę E.
W
badaniach obejmujących 500 mężczyzn w średnim wieku – połowa z
nich z
angina pectoris, stwierdzono,
że bóle serca są mniejsze u tych, którzy mają wyższe niż
przeciętne stężenie we krwi karotenu, witaminy C i zwłaszcza
witaminy E.
Mężczyźni z najniższym poziomem witaminy E w surowicy krwi byli 2
do 3 razy bardziej podatni na występowanie ataków choroby wieńcowej
niż ci z najwyższym poziomem witaminy E. Czyli aktywność
antyoksydacyjna witaminy powstrzymuje uszkodzenia naczyń i ich
zarastanie.
Odrzuć całkowicie tłuszcz zwierzęcy. Jest to prawdziwy demon
dietetyczny w chorobach serca. Niszczy tętnice podnosząc poziom
cholesterolu we krwi, zwiększa lepkość krwi i wzmaga procesy
tworzenia zakrzepów. Powoduje więc zarastanie naczyń złogami
miażdżycowymi i w konsekwencji ich niedrożność. Populacje, które
jedzą dużo tłuszczów zwierzęcych, mają największe na świecie
wskaźniki zapadalności na chorobę wieńcową. Im wyższe spożycie
tłuszczów zwierzęcych, tym częstsza choroba wieńcowa. Czyli,
jeśli masz kłopoty sercowo – naczyniowe, możesz naprawić swoje
błędy i pomóc odblokować tętnice, porzucając tłuszcze
zwierzęce. Badania wykazały, że odstawienie tłuszczu zwierzęcego
pomaga powstrzymać tworzenie się zatykających tętnic złogów
tłuszczowych; może nawet pomóc w zmniejszeniu tych złogów.
Wydział Medycyny Uniwersytetu Południowej Karoliny stwierdził, że
dieta nisko tłuszczowa ( 5% kalorii w postaci tłuszczu nasyconego)
jest korzystne u pacjentów po przeszczepach (bypassach) wieńcowych.
Podają oni, że większość ludzi może uratować swoje tętnice
przed uszkodzeniami tłuszczem zwierzęcym po prostu zastępując
tłuste mleko i pokarmy mleczne chudymi.
Jedzenie tłustych ryb może zapobiec powtórnemu narastaniu zmian
miażdżycowych u osób, które miały już wykonywaną tzw.
angioplastykę wieńcową, czyli rozszerzenie naczyń wieńcowych za
pomocą specjalnego, zakończonego „balonikiem” , cewnika
wprowadzonego do tych naczyń. Zabieg te zapobiega operacji serca.
Tak udrożnione tętnice zarastają ponownie w 40 – 50
przypadków. Kilka badań wykazało, że tłuszcz rybi może
zmniejszyć to niebezpieczeństwo nawet o połowę. Potwierdzono
także, że jego działanie jest skuteczniejsze niż prosta redukcja
tłuszczów zwierzęcych w diecie. Badający grupę 42 pacjentów po
angioplastyce w Centralnym Szpitalu w Waszyngtonie stwierdzono, że
powtórna niedrożność naczyń wieńcowych wieńcowych wystąpiła
tylko w 19 % u tych, którzy poza dietą nisko tłuszczową
otrzymywali przez 6 miesięcy kapsułki z tranem. Dla porównania, w
grupie pacjentów, którzy mieli jedynie ograniczenia diety, ale nie
otrzymywali rybiego tłuszczu, ponowne zarośnięcie naczyń było 2
razy częstsze. Dzienna dawka zabezpieczająca rybiego tłuszczu
odpowiada ilości zawartej w 200 g makreli.
Badania pacjentów po angioplastyce wykazały, że stałe jedzenie
ryb przed i po zabiegu utrzymuje drożność tętnic również
dobrze, jak podawanie tranu w kapsułkach. Ci , którzy jedli
ponad 225 g ryby tygodniowo, byli o połowę mniej podatni na ponowne
zatkanie naczyń wieńcowych niż spożywający do 55 g na tydzień.
Tłuste ryby, jak łosoś, makrela i sardynki, zawierają więcej
omega -3 kwasów tłuszczowych wykazywały większą skuteczność.
W JAKI SPOSÓB TŁUSZCZ RYBI CHRONI SERCE
Blokuje agregacje płytek krwi (tworzenie się zakrzepów),
zmniejsza skurcz naczyń krwionośnych,
zwiększa przepływ krwi,
zmniejsza poziom fibrynogenu (jeden z czynników krzepnięcia),
zwiększa aktywność fibrynolityczną (rozpuszczającą skrzep),
blokuje uszkadzanie komórek przez wolne rodniki tlenowe,
zmniejsza poziom trójglicerydów,
podnosi poziom korzystnego cholesterolu HDL,
czyni błony komórkowe bardziej elastyczne,
obniża ciśnienie krwi.
Ponieważ temat jest bardzo ważny i obszerny, wiadomości muszę
podzielić na kilka części. To jest I część.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz