ZATKANIE NACZYŃ KRWIONOŚNYCH -
SKRZEPY
Zarówno w tętnicach, jak i w żyłach
mogą zachodzić procesy, powodujące zupełne lub częściowe
zwapnienie tych naczyń na krótszej lub dłuższej przestrzeni.
Przyczyną tego bywają chorobowe zmiany w ściankach naczyń,
zwłaszcza skutkiem zwapnienia, jak również osłabieniem serca,
wywołane jego wadą, otłuszczeniem, przemęczeniem po ciężkiej
chorobie i w ogóle wyczerpaniem.
Z powoli toczącej się krwi wydzielają
się białe i czerwone ciałka oraz fibryna, i zbijają się w
kłębki,
tworzą w końcu rodzaje czopów,
skrzepów w formie wielkości grochu, a niekiedy dłuższego słupka. Skutki tego
zatkania nie dają długo na siebie czekać. Ulubionym miejscem
skrzepu są dolne kończyny, zwłaszcza w następstwie żylaka,
o ile w skutek operacji nie
znajdzie on sobie innego miejsca.
Przebieg choroby
jest następujący: noga nagle silnie nabrzmiewa, powierzchnia jej
napręża się, czemu towarzyszy nieznośny ból. Wszelkie poruszenie
nogą jest niemożliwe, zarówno z powodu bólu, jak i wskutek
opuchnięcia, cierpienia nie daje się z pewnością przewidzieć.
Przy sprzyjających warunkach odpowiednim leczeniu skrzep może
stopniowo zniknąć, albo przynajmniej, straciwszy nieco na
objętości, umożliwić przepływ krwi. Zdarza się, że pozostałe
resztki skrzepu wapnieją, tworząc tzw. kamyk żylny
(chorobie tej ulegają najczęściej żyły). Oba przypadki, tj.
zwapnienie lub zmniejszenie się skrzepu należą do
najszczęśliwszych. Gorzej bywa, gdy skrzep mięknie i
rozpada się na części. Przebieg ten komplikuje się jeszcze, gdy
do dotkniętego chorobą organu przenikną mikroby, wywołujące
ciężkie zakażenie krwi. Nawet w wypadkach nie zakaźnego wyniku
nie obywa się bez poważnego niebezpieczeństwa, gdy cząstki
rozmiękłego czopa, prądem krwi porwane, osadzą się w innym,
węższym miejscu arterii. Przebieg ten, tzw. zator, miewa
groźne, niekiedy śmiertelne następstwa, gdy zagrożona część
ciała zupełnie jest odcięta od dopływu krwi. W
przypadkach, gdy zator dostanie się do rozgałęzienia arterii,
chwilowe zatamowanie krwi ustaje, a zagrożone miejsce otrzymuje krew
z drugiej strony. Jeżeli jednak oderwane cząstki czopka uwięzną w
naczyniu, będącym krańcową odnogą arterii, to pozbawiony krwi
organ obumiera i ginie.
Następstwa
takiego zdarzenia bywają różne, zależnie od miejsca zatkania.
Natychmiastowa śmierć następuje, gdy zator przeniesiony zostaje do
serca, lub płuc, gdy zaś dostanie się do mózgu, by
utkwić tam w jakimś naczyniu, następuje apopleksja.
Wszędzie, gdziekolwiek się zjawi, szerzy zniszczenie, nawet gdy nie
powoduje śmierci.
Leczenie może
być, rzecz prosta, stosowane tylko tam, gdzie choroba
przebiega w sposób powolny.
Najpospolitsze
wypadki praktyki lekarskiej, to zatory w nodze, gdyż zazwyczaj
stanowią one następstwo żylaka. Zdarzają się one też dość
często w połogu.
Wysokie ułożenie
zagrożonego organu, absolutny spokój i stałe działanie wilgotnego
ciepła – to najprostsze sposoby leczenia. Unikać należy zimna,
gdyż pod jego wpływem naczynia ulegają skurczeniu, co szkodliwie
działa na pozbawione dopływu krwi żyły. W pewnych przypadkach
nieodzowna jest pomoc chirurga, zawsze zaś konieczna jest opieka
lekarska. Przypuszczenie, iż można leczyć wyłącznie zagrożoną
część organizmu, nie znając najdokładniej jego całości, jest
fatalną pomyłką.
ROZSZERZENIE TĘTNICY - TĘTNIAK
Tętniakiem
nazywamy częściowe rozszerzenie żyły, której ścianki straciły
na wytrzymałości i elastyczności. Gdy ciśnienie krwi w naczyniach
z jakiejkolwiek przyczyny wzrasta, to chorobliwie zdeformowane
miejsca nie są w stanie stawić mu dostatecznego oporu. Ustępują
one pod naporem, ale wskutek utraty dawnej elastyczności nie
powracają już do pierwotnej formy.
Następstwem tego jest nie znikające
już rozszerzenie zaatakowanego miejsca, przybierające najrozmaitsze
formy, bądź równomiernego rozszerzenia na całej przestrzeni, bądź
worka, bądź wrzeciona. Im większą jest średnica danej żyły,
tym większe rozmiary przybiera tętniak. Stąd wynika, że
największe tętniaki przypadają na największą tętnice naszego
organizmu – aortę. O takich tętniakach właśnie piszę.
Mniejsze tętniaki są dość częste. Objawy cierpienia wywołane
przez tętniaki, bywają różne, zależnie od miejsca, w którym
powstały i organu, podlegającego naciskowi. Mogą się stąd
wywiązać dolegliwości serca, jak i oddechu, zdarzają się też
wypadki bez wszelkich symptomów. Zdarza się że rozwijający się w
kierunku klatki piersiowej tętniak tak silnie na nią napiera, iż
pod jego wpływem zanikają stopniowo kości i mięśnie, a
napełniony krwią guz zachodzi bezpośrednio pod skórę. Śmiertelny
wynik jest w ciężkich wypadkach nieunikniony. Może on nastąpić
pod postacią zaburzenia wyrównawczego w czynności serca, albo
wskutek pęknięcia guza i następującego potem krwotoku.
Pęknięciu ulegają i mniejsze guzy,
bywa to jednak mniej niebezpieczne, gdyż rana się zamyka i
zabliźnia.
Leczenie bywa trudne i nie zawsze daje
skutek pozytywny, mimo usiłowaniu doprowadzenia do rozszerzenia
naczynia do stanu pierwotnego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz